Tpay daje przestrzeń
Zmiany zachodzące w e-biznesach oraz etap rozwoju, w jakim aktualnie znajduje się nasza firma, znacząco oddziałują na jej organizację. Jeszcze przed wybuchem pandemii planowaliśmy zmianę biura, ale to właśnie covidowa rzeczywistość najbardziej wpłynęła na kształt nowej siedziby Tpay. Poznaj ją bliżej – poznaj Tpay, który daje przestrzeń dosłownie i w przenośni!
Codziennie czytamy o wpływie pandemii na sprzedaż online, bywamy także autorami artykułów na ten temat. Jesteśmy w samym centrum branży, która notuje ogromne wzrosty, ale jednocześnie musi szybko odnaleźć się w nowej sytuacji. Jako operator płatności pomagamy więc e-sprzedawcom wykorzystać wielką szansę, jaką przyniosła im pandemia, przede wszystkim poprzez dostarczanie im rozwiązań spełniających oczekiwania internautów.
Sami, jako zespół ekspertów, również przechodzimy zmianę, starając się sprostać nowej rzeczywistości – kształtowanej przez pandemię, ale także moment rozwoju, w jakim aktualnie znajduje się Tpay. Nasze wyzwania są podobne do tych, przed którymi stoi e-commerce: musimy odnaleźć się w większym gronie, sprostać zmieniającym się oczekiwaniom na rynku pracy i uważnie słuchać pracowników.
Dlatego od kwietnia br. nasze biuro jest w nowej lokalizacji, w Andersia Tower. Co nam przyświecało, wybierając i projektując tu biuro? Co czeka na naszych pracowników, kandydatów i gości po wjechaniu na 17 piętro jednego z najwyższych budynków w Poznaniu?
Przestrzeń
Dzięki specjalnemu urządzeniu stojącemu m.in. na wejściu do biura wiemy, ile razy w ciągu dnia zdezynfekowano w nim ręce. Liczby dokonanych w tym miejscu głębokich wdechów niestety nie liczymy ;) ale stale obserwujemy, jak towarzyszą nowym osobom przekraczającym próg naszego biura! Drzwi się otwierają, nasz nowy gość robi kilka pierwszych kroków i zastany widok zapiera jej/jemu dech w piersiach. Wtedy najczęściej padają słowa dotyczące niesamowitej przestrzeni...
Z biura rozpościera się widok na znaczną część Poznania. Gdziekolwiek się znajdujemy (no, może nie licząc toalety!), możemy zawiesić wzrok na malowniczym Starym Rynku czy uspokajających pasmach zieleni. Biuro umożliwia oglądanie miasta aż z trzech stron. Szyby są od sufitu do podłogi, dzięki czemu wnętrze jest doskonale doświetlone. Widoki i światło to rzeczywiście pierwsze, co wprawia w zdumienie. Ale nie tylko.
Nowe biuro Tpay to po pierwsze przestrzeń rozumiana jako świadomie zaaranżowany każdy metr kwadratowy.
Tu możesz być sobą
Wiele zmian dotychczas zachodzących w Tpay pokazało, jak ważny jest głos pracowników. Pandemia to podejście bardzo umocniła. Niesamowicie wyraźnie podkreśliła, że za każdym projektem stoi (przynajmniej jeden) człowiek i bardzo ważne jest dostrzeganie, a następnie odpowiadanie na jego potrzeby.
Specjaliści Tpay pracują na różnorodnych stanowiskach i mieszkają głównie w Poznaniu, ale także w Warszawie, Wrocławiu czy Gdańsku. Ankieta przeprowadzona w zespole w trakcie lockdownu pokazała, że gdy tylko będzie można, spora część pracowników z Poznania chce wrócić do biura i ma co do jego wyposażania bardzo konkretne oczekiwania.
– W Tpay pracuję już ponad 3 lata, miałam więc okazję dokładnie poznać nasze poprzednie biuro. Z takim zespołem znakomicie pracuje się bez względu na miejsce, jednak nie ukrywam, że nowa, ergonomiczna przestrzeń bardzo ułatwia nam wiele działań, m.in. tworzenie wideo. Cieszę się, że skonsultowano z nami tak wiele aspektów związanych z nową przestrzenią – komentuje Marta Kwiatkowska, Senior Video Marketing and Communication Specialist w Tpay.
Powierzchnia biura została podzielona na kilka stref. Miejsce dla siebie znajdują tu zarówno specjaliści pracujący z poufnymi dokumentami, jak i eksperci prowadzący rozmowy handlowe czy kreatywne zespoły, potrzebujące dużego stołu, flamastrów i mobilnej tablicy.
Ten podział nie równa się jednak z postawieniem ścian oddzielających poszczególne strefy! Biuro zaprojektowano zgodnie z koncepcją Activity Based Working (ABW), co oznacza przestrzeń dopasowującą się do pracowników i gości Tpay, charakteru ich działań. Zastosowanie tej koncepcji wymagało dużej świadomości zespołu dotyczącej identyfikowana powtarzających się czynności. Nasz team pracuje głównie w grupach lub realizowane zadania wymagają od nich wysokiej koncentracji.
– Najbardziej lubię siedzieć przy oknie w strefie cichej, gdzie jest mniej "rozpraszaczy", ale wciąż mogę integrować się z zespołem, nadrabiając bezpośredni kontakt z nimi. Gdy potrzebuję natchnienia lub skupienia nad odpowiedzią, zawieszam wzrok gdzieś na dalekiej panoramie Poznania i po chwili słowa same wpadają – opowiada Dariusz Ogrodnik, Senior Key Merchant Relations Specialist w Tpay.
Co tworzy wspomniane strefy, skoro nie ma ścian? Zespół pracuje w tzw. openspace, ale zaprojektowanym w stylu zupełnie odbiegającym od stereotypowego. Nie jest to wywołująca gęsią skórkę powierzchnia utworzona przez ciąg identycznych krzeseł i biurek z niskimi ściankami. Każda strefa jest inna i oddziela je żywa zieleń, wygłuszające panele w pastelowych barwach oraz częściowo także estetyczne lockersy dla pracowników.
– Świetne jest to, że na jednej przestrzeni widzimy się z zespołami innych działów, dzięki temu poznajemy się lepiej i wreszcie możemy zamienić kilka zdań, nie tylko o pracy. Gdybym miała polecić innym nasze biuro, to z pewnością powiedziałabym, że będzie się tutaj czuł jak w domu. Biuro to oczywiście tylko budynek, ale dzięki takiemu wnętrzu i wyjątkowym ludziom jest tu jak w domu – opowiada Marzena Szplitt, Partnership Program Specialist w Tpay.
Na podłodze w nowym biurze znajduje się wykładzina nie tylko wygłuszająca kroki poruszających się pracowników, lecz także tworząca przytulny klimat. Wzornictwo zastosowane w wykładzinie inspirowane jest kształtami natury, dzięki czemu doskonale łączy się ona z żywą zielenią.
Natomiast wygłuszone pomieszczenia do odbywania zamkniętych spotkań lub ważnych rozmów oraz sprytnie wyposażone salki konferencyjne pozwalają na swobodne rozmowy nieprzeszkadzające pracownikom znajdującym się w openspace.
Współpraca, wygoda i współuczestnictwo
Teraz w Tpay każdy może pracować w sposób kształtowany przez charakter wykonywanej przez siebie pracy, ale nie oznacza to przebywania w zamkniętym pokoju, co przy 80-osobowym zespole zwykle powoduje, że pracownicy nigdy się nie widują albo wręcz nie znają.
Zgodnie z koncepcją Kariny Kreji i Marii Lorenc (opracowaną na podstawie projektów realizowanych w ramach usługi doradczej Kinnarps Next Office) są trzy główne powody, dla których zwykle pracownicy chcą wracać do biur po pandemii: współpraca, wygoda i współuczestnictwo. Zespół Tpay ma dokładnie takie same motywacje, choć zachodząca zmiana jest wobec nich wymagająca.
Badanie przeprowadzone w 2016 r. przez Hays, Kinnarps, Skanska “Biuro a potrzeby organizacji”, pokazało, że wobec Active Based Working, zarówno menedżerowie, jak i pracownicy, mają kilka obaw. Ci pierwsi mieli wątpliwości wobec m.in. braku kontroli, hałasu i spędzania przez pracowników czasu na rozrywce. Zaś pracownicy obawiali się m.in. braku prywatności czy stałego stanowiska pracy.
Dla naszego zespołu nowa przestrzeń również była wyzwaniem. Aktualnie pracownicy nie mają stałych biurek, lecz rezerwują stanowiska pracy poprzez aplikację Zonifero (podobnie dzieje się w przypadku salek do spotkań). Dzięki temu jednego dnia mogą siedzieć w strefie cichej, a następnego np. w coworkingowej. Z brakiem stałego pokoju wiązały się również obawy wobec własnego “kącika”. W nowym biurze zastępują je m.in. szafki zamykane na klucz.
Mądrze i nowocześnie urządzony openspace pozwala odpowiadać na indywidualne potrzeby pracowników, ale także dba o ich zdrowie i ułatwia nawiązywanie bliższych kontaktów. Zjedzenie obiadu czy zrobienie sobie czegoś do picia wiąże się z pójściem do wspólnej kuchni, a nie od dziś wiadomo, że właśnie w kuchni odbywają się najważniejsze spotkania i, co więcej, właśnie tam pracownicy są najbardziej kreatywni!
W 1999 r. amerykański badacz i futurysta David D. Thornburg, wprawdzie w odniesieniu do przestrzeni szkolnej, ale bardzo trafnie, zaproponował organizację miejsca, które ma sprzyjać byciu razem w różnych sytuacjach edukacyjnych. Zasugerował on stworzenie następujących miejsc:
- wodopoju, czyli miejsca do odbywania spotkań w większym gronie, nawiązywania relacji,
- jaskinii – przestrzeni do pobycia z własnymi myślami, indywidualnej pracy koncepcyjnej
- ogniska, którego główną rolą jest słuchanie historii, prowadzenie rozmów, wymiana pomysłami i bycie razem
- szczytu góry, czyli miejsca, gdzie dzielimy się wiedzą i informacjami, inspirujemy,
- laboratorium/warsztatu, który daje przestrzeń do eksperymentowania, podejmowania prób.
Wiele wskazuje na to, że taka organizacja wspólnej przestrzeni sprawdza się również w firmach.
– Zespół projektowy, z którym współpracowaliśmy podczas aranżacji nowego biura Tpay, przede wszystkim uważnie wsłuchiwał się w potrzeby pracowników. Staraliśmy się uwzględnić je w projekcie, w jak największym stopniu. Ważną rolę pełni stonowana, jasna kolorystyka, dzięki której, mimo różnorodności funkcji, biuro tworzy spójną całość – mówi architekt Agata Nowakowska, autorka projektu.
– Wykorzystaliśmy w biurze wysokiej jakości ergonomiczne rozwiązania i wiele elementów mobilnych, z których łatwo skorzystać w miejscu, w którym aktualnie są najbardziej potrzebne. To m.in. fotele obrotowe dopasowujące się automatycznie do wagi użytkownika oraz biurka z elektryczną regulacją wysokości, które umożliwiają komfortową pracę osobom o różnym wzroście. Bardzo się cieszymy, że powstała przestrzeń, która spełnia oczekiwania dynamicznego zespołu – podkreśla Monika Papiernik, Project Coordinator z Kinnarps Polska.
Większość mebli dostępnych w biurze jest ruchomych, a sprytne skrytki na złącza, kable i wtyczki ułatwiają swobodne dostosowywanie przestrzeni do aktualnych potrzeb.
Z widokiem na przyszłość
Jako zespół mamy dobry widok na przyszłość także pod kątem dbałości o środowisko. Biuro znajduje się w centrum miasta, więc bez problemu można dojechać do niego komunikacją miejską, ale nie tylko. Pracownicy korzystający z rowerów mogą zaparkować swoje pojazdy w bezpiecznym miejscu, a każda osoba uprawiająca sport w ramach dojazdu do pracy, ma gdzie skorzystać z prysznica.
– Mieszkam w Gdańsku. Swoją pierwszą podróż do poznańskiego biura odbyłem pociągiem. Droga dojazdowa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Po 3,5 godzinach jazdy pociągiem marzyłem o szybkim znalezieniu się na miejscu. Droga z dworca kolejowego do nowego biura zajęła mi tylko 15 minut spacerem! Z tego, co wiem, zmotoryzowani pracownicy nie mieli kłopotu z parkowaniem – opowiada Bartłomiej Bogusz, Product Owner w Tpay.
Również wewnątrz biura staramy się działać ekologicznie – segregujemy śmieci na wiele frakcji, a firma Kinnarps odpowiedzialna za projekt biura, bardzo stawia na zrównoważony rozwój. Przykładowo, w naszej nowej przestrzeni wykorzystano ścianki działowe Vibe opracowane zgodnie z rygorystycznymi wytycznymi, m.in. dotyczącymi ekologii, ponownego wykorzystywania i ergonomii.
– Z przyjemnością wstaję rano i jadę komunikacją miejską, wiedząc, że za chwilę znajdę się w bezpiecznym, przyjaznym i komfortowym miejscu. Gdy mi się znudzi biurko albo potrzebuję innych warunków lub bodźców do pracy, z łatwością mogę przenieść się w dogodne dla mnie miejsce. Bardzo szybko zaadaptowałem się do nowej rzeczywistości i nie chcę już wracać do standardowego, nudnego modelu pracy w losowo i na stałe przydzielonym miejscu. Jak stwierdzę, że potrzebuję przerwy i odpoczynku od wrażeń biurowych, mogę pracować z domu – dodaje Darek Ogrodnik.
“Biuro jest tam, gdzie Ty”
Tpay daje przestrzeń rozumianą także jako podejście do pracy. Jeśli pracownik przyjeżdża do biura, to może wybrać miejsce, gdzie danego dnia będzie mu się pracowało najbardziej komfortowo. Ale może w ogóle nie przyjeżdżać na plac Andersa i pracować z domu, czyli wziąć tzw. home office.
– W czasie, kiedy restrykcje pandemiczne są stopniowo osłabiane, ale jednocześnie długoterminowo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co przyniesie przyszłość, postanowiliśmy pozostać przy hybrydowym modelu pracy. Ufamy naszym pracownikom i dajemy im opcję wyboru – ciekawe i ergonomiczne biuro z widokiem na przyszłość, czyli miejsce dostosowane do wielu form pracy, lub odpowiednio wyposażone stanowisko w ramach home office – mówi Sławomir Kubicki, General Manager w Tpay.
– Głęboko wierzymy w to, że zaufanie, którym obdarzamy nasze zespoły, w obecnych zmiennych czasach zaprocentuje wzajemnym zrozumieniem i zaangażowaniem. To jest nowa rzeczywistość, której wszyscy powinniśmy się “nauczyć”, aby jak najlepiej dla firmy i dla siebie ją wykorzystywać – dodaje Paweł Działak, CEO & co-founder Tpay.
W miesiącu, podczas którego pracownicy zaczęli korzystać z nowego biura, zorganizowaliśmy akcję pt. “Biuro jest tam, gdzie Ty”, w ramach której pracownicy pokazywali m.in. gdzie i jak lubią pracować. Ogromna liczba postów pojawiających się na wewnętrznym komunikatorze pokazała, że każde miejsce do pracy jest dobre, o ile sam pracownik czuje się w nim dobrze. Przy okazji dowiedzieliśmy się, jak niektórym z nas pracuje się w towarzystwie puchatych stworzeń oraz organizuje codzienność u boku dzieci.
Finałem akcji był Open Day, czyli świętowanie otwarcia nowego biura.
– Każdy z nas przychodzi z innego miejsca i martwi się o to, co go spotka w nowej pracy. Pozytywne nastawienie i uśmiechy nowych kolegów i koleżanek w Tpay bardzo pomogły mi zniwelować stres przed nieznanym. Czułam się w pełni zaopiekowania od pierwszych minut. Tpay jako pracodawca daje wiele możliwości, jeśli chodzi o organizację pracy. Biuro jest zaprojektowane w nowoczesnym stylu, a każdy jego fragment dokładnie przemyślany. Każdego dnia możemy doświadczyć czegoś nowego, ponieważ rezerwujemy sobie miejsce, w którym chcemy spędzić dany dzień pracy. Jeśli miałabym ponownie podjąć decyzje, czy dołączyć do zespołu Tpay, to moja odpowiedź brzmi “zdecydowanie tak” i polecam! – mówi Ewelina Magdziarek, Księgowa w Tpay.
Zdjęcia biura: Fotomohito, Mateusz Józefowski
Ilustracje: Małgorzata Chodorowska/Chodorowe Bazgroły
Zdjęcia z Open Day: Kinga Mądro